Kajakiem przez wodną stolicę Polski
Bydgoszcz daje ogromne możliwości dla kajakarzy. Poniżej znajdziesz trzy trasy po bydgoskich wodach – niektóre dla miłośników przyrody, chcących zatopić się w miejską zieleń, a inne dla tych, których interesuje przemysłowa historia miasta.
Brda - przyrodniczy skarb Bydgoszczy
Dolina Brdy to korytarz ekologiczny o znaczeniu regionalnym. To swoisty zielony język natury sięgający z Borów Tucholskich po pierwsze zabudowania północno-zachodnich osiedli Bydgoszczy. Gdy w tym korytarzu pojawiają się turyści w kajakach, przeżywają przygodę doprawdy niezwykłą.
Miejski odcinek Brdy jest bardzo zróżnicowany pod względem geomorfologicznym, hydrologicznym oraz przyrodniczym – to różne „mikroświaty”, które zmieniają oblicze – z prawie nietkniętego ręką człowieka po mocno przekształcony. Oba są bardzo ciekawe.
Płynąc z nurtem Brdy, północno-zachodnią granicę administracyjną Bydgoszczy przecinamy pod mostem w ciągu drogi wojewódzkiej nr 244. Od tego miejsca do ujścia rzeki do Wisły jest 25 kilometrów i dokładnie tak długi jest bydgoski odcinek jednego z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszego szlaku kajakowego w Polsce. Jeszcze przed mostem rzeka rozlewa się w stosunkowo wąskiej dolinie na sztucznie utworzonym, a jednak wyglądającym jak naturalne jeziorze.
Zwarta ściana lasów towarzyszy kajakarzom jeszcze tylko na krótkim 2,5-kilometrowym fragmencie rozlewającej się w dolinie rzeki – do pierwszych zabudowań osiedla Smukała. Dalej zaś w nadbrzeżnym krajobrazie do zapory wodnej w Smukale dominują działki, domki rekreacyjne i niewielkie pomosty. Ale zieleń w przeróżnej postaci, w tym luźno rozrzuconych, zachowujących dziki charakter leśnych kęp (łęgów jesionowo-olszowych), widoczna jest do samego ujścia. Wyjątkiem jest ścisłe centrum Bydgoszczy.
Od kilkunastu lat bydgoska Brda, nawet jej uregulowany, ujęty w betonowe brzegi fragment, jest w posiadaniu bobrów. Te futrzaki tak intensywnie tną nadbrzeżne drzewa, że w centrum miasta zabezpiecza się je drucianymi siatkami. Poniżej śródmieścia zwierzęta próbują nawet budować żeremia, ale ich głównymi siedliskami są nadbrzeżne nory.
Latem nurt rzeki „czesze” podwodne trawy, a woda jest tak krystaliczna, że kajakarze nie mogą pohamować swego zachwytu. Niektórzy przyznają, że nigdzie nie widzieli tak czystej wody i pytają czy można ją pić bezpośrednio z rzeki? To chyba najlepsza rekomendacja dla Brdy, która właśnie na tym odcinku jest chroniona prawnie jako bezpośrednie ujęcie wody pitnej dla mieszkańców.
Przemysłowy szlak w Bydgoszczy
1000 lat koegzystencji bydgoszczan z wodą wypełnione było często ciężką pracą, która przynosiła jednak olbrzymie korzyści. Nie tylko spław i żegluga, ale również m.in. rybołówstwo przez wieki przynosiły dochody.
Przez wieki Brda była wielokrotnie regulowana, co związane było z istniejącym nad nią rzemiosłem, a później przemysłem. Nie bez znaczenia dla jej funkcjonowania było powstanie Kanału Bydgoskiego i stanie się częścią drogi wodnej łączącej dwie największe polskie rzeki – Wisłę i Odrę. Największe regulacje na miejskim odcinku miały miejsce w II połowie XIX wieku, kiedy powstawały kolejno stopień Kapuściska i Brdyujście, a także później trapezowa śluza Miejska.
Bydgoszcz jest miastem ukształtowanym przez wodę i przemysł. To te dwa pierwiastki nawzajem przeplatające się w naszymi mieście zdecydowały o jego prężnym rozwoju od końca XVIII, przez XIX aż do XX wieku. Kajakarza, który zdecyduje się na ten szlak zauroczy niezwykły waterfront, olbrzymia różnorodność Bydgoszczy, w której dziś przeplatają się wątki zarówno przyrodnicze, hydrotechniczne jak i przemysłowe.
Nad Brdą ulokowane były zakłady przemysłowe oraz przedsiębiorstwa będące wizytówkami Bydgoszczy. O wadze jaką przemysł i rzeka odegrały na przestrzeni dziejów miasta świadczy coraz bardziej rozpoznawalny na mapie kulturalnej miasta szlak TeH2O. Szlak łączy unikatowe miejsca, w których splatały się losy mieszkańców Bydgoszczy. W pobliże znacznej części obiektów szlakowych możemy dopłynąć kajakiem.
Spływ możemy rozpocząć urokliwym spacerem po Wyspie Młyńskiej, która sama w sobie jest ucieleśnieniem przemysłowych tradycji Bydgoszczy. Znajdują się na niej liczne zabytki świadczące o rozwoju zarówno mennictwa jak i przemysłu spożywczego. Tam też możemy wygodnie wsiąść do kajaka i popłynąć w kierunku Wisły.
Po drodze do królowej polskich rzek dziś w równym stopniu przeplatają się wątki przemysłowe, przyrodnicze, jak i te świadczące o rozwoju bydgoskich sportów wodnych.
Kanał Bydgoski - cud techniki XVIII wieku
Kanał Bydgoski jest wyjątkowym zabytkiem myśli hydrotechnicznej. Uruchomiony w 1774 roku był niezwykle wyczekiwanym „dzieckiem” Fryderyka II, ówczesnego króla Prus, z polecenia którego wiosną 1773 roku rozpoczęto budowę kanału. Decyzja ta pociągnęła za sobą sprowadzenie do budowy około 8 tysięcy osadników z państewek niemieckich. Uruchomiono go w 1774 roku. Do końca XVIII wieku uruchomiono niezwykłe, obecnie najstarsze w tej części Europy śluzy z cegły palonej. Możemy je do dziś podziwiać na starym odcinku Kanału Bydgoskiego.
Znaczenie kanału wzrosło zdecydowanie po pojawieniu się pierwszych statków napędzanych parą w drugiej połowie XIX wieku. Przed I wojną światową rozpoczęła się budowa nowej nitki kanału wzdłuż obecnej ulicy Bronikowskiego. Całość prac ukończono w 1915 roku. Nowy odcinek kanału połączył Brdę poprzez śluzy „Okole” i „Czyżkówko” z tzw. Starym Kanałem za dawną VI śluzą. Inwestycja ta, uwzględniająca najnowsze rozwiązania techniki hydrologicznej, dzięki nowoczesnym śluzom, stwarzała możliwości pływania po kanale nawet największym ówczesnym barkom.
W tym czasie nad Starym Kanałem Bydgoskim kwitło życie towarzyskie. „Na śluzy”, bo tak mówiło się popularnie o tym fragmencie kanału, podążali mieszkańcy oraz turyści, aby zaznać błogiego spokoju i wypoczynku. Na gości czekały tu liczne restauracje, kawiarnie oraz wszelkie inne atrakcje.
Po II wojnie światowej znaczenie Kanału Bydgoskiego jako arterii wodnej było niezaprzeczalne. Z czasem jednak jej możliwości transportowe zmalały, a obecnie, ze względu na przestarzałe urządzenia, kanał zakwalifikowany jest jako droga wodna II klasy. Spełnia głównie rolę regionalnej arterii dla Bydgoszczy i Kujaw Zachodnich.
Kanał można dziś przepłynąć w kilku wariantach. Autorzy polecają w szczególności dwa warianty, które bardzo różnią się między sobą.
Pierwszy zakłada start na starym odcinku Kanału Bydgoskiego, z dwoma przenoskami, wpłynięcie na nowy kanał i dopłynięcie do Wyspy Młyńskiej (ewentualnie stary odcinek można przespacerować i wsiąść do kajaka dopiero marinie „Gwiazda”).
Drugi polecany wariant jest znacznie dłuższy i wiedzie od przystani w Nakle nad Notecią. Spływ można zakończyć zarówno nad starym Kanałem, jak i na Wyspie Młyńskiej.