Kanał Bydgoski jest wyjątkowym zabytkiem hydrotechniki. Jest wspaniałym pomnikiem geniuszu technicznego, który połączył dorzecza Odry i Wisły. Dziś z perspektywy czasu Kanał Bydgoski wydaje się być połączeniem zapomnianym nie tylko w Polsce ale co bardziej może zaskakiwać również w Bydgoszczy, która wyrosła na tej sztucznej drodze wodnej. To dzięki kanałowi Miasto nad Brdą w czasie XIX wieku stało się ważnym ośrodkiem gospodarczym, kanał ze względu na późniejszą kolonizację robotniczą wpłynął również w znaczący sposób na stosunki ludnościowe regionu.

Już w XVI wieku istniały projekty budowy połączenia wodnego między wschodem a zachodem, do pomysłu powrócono w czasie panowania Władysława IV Wazy. Niezrealizowana idea po raz kolejny była tematem dyskusji za sprawą projektu Franciszka Floriana Czakiego – kartografa pochodzenia węgierskiego na służbie Stanisława Augusta Poniatowskiego. 9 lipca 1766 roku – podczas posiedzenia Komisji Skarbu Koronnego dyskutowany był pomysł budowy kanału.

Sam kartograf wyliczał bardzo wiele zalet szlaku wodnego:  „Największy stąd pożytek, iżby można mieć łatwy od Wisły z wielą znaczniejszemi rzekami komunikację, co zapewne niemałąby w czasie przyniosło korzyść i szlachcie i kupcom i każdemu w szczególności obywatelowi. Bo według tego ułożenia, ktokolwiek jakowy prowadzi handel, może z Bugu, Narwy i Sanu spłynąć do Wisły, z Wisły Noteś, z Notesi w Wartę, z Warty w Odrę, skąd dostać się łatwo do Frankfortu, Wrocławia, Szczecina etc.; a o pół mili powyżej Frankfortu można spłynąć kanałem do rzeki Spry i do Berlina, skąd aż do Hamburgu, gdzie łatwo Wiele dostać towarów.”

Mapa Wisły autorstwa Franciszka Floriana Czakiego

Budowa Kanału Bydgoskiego miała być dyskutowana na sejmie w 1768 roku, w programie obrad miała zostać zawarta również dyskusja nad sposobami jego urzeczywistnienia. Projekt Franciszka Floriana Czakiego pomimo swoich wielkich zalet nie był pozbawiony wielu błędów, przy czym sam autor zapewne zdawał sobie sprawę z niedoskonałości swoich założeń. Królewski kartograf proponował przeprowadzenie kanału znaczenie różniącego się od później wybudowanego w czasach pruskich. Wg jego projektu kanał Bydgoski miał połączyć Noteć od okolic Rynarzewa z Brdą na terenie ówczesnej Bydgoszczy. Kanał według jego projektu miał mieć blisko 9 metrów szerokości, około 3,5 metra głębokości, oraz przeszło 10 i pół kilometra długości. Ze względu na różnicę poziomu wody  w – obu rzekach (które teoretycznie, bez dokonywania pomiarów, obliczał na blisko 18 metrów), zamierzał wybudować na kanale 6 śluz czyli „upustów”.  Cały ten plan był opracowany  „z pamięci” i, jak sam autor przyznaje, należało by na miejscu wykonać, przed przystąpieniem do budowy, dokładniejsze wyliczenia.

Projekt takiego połączenia posiadał wiele błędów, w szczególności związanych z błędami w wyliczeniach, co resztą nie było odosobnionym przypadkiem w pracach Węgra, ponieważ w największym jego dziele średnia błędów w umiejscowieniu miejscowości wynosiła około 4 km.

autor tekstu: Tomasz Izajasz